Przejdź do głównej zawartości

Znane i mniej znane pałace Wielkopolski

W sobotę, 14 września 2024 r. członkowie i sympatycy Towarzystwa Przyjaciół Rogoźna udali się na doroczną wycieczkę regionalną. Tym razem w ramach obchodów Europejskich Dni Dziedzictwa zwiedzaliśmy interesujące obiekty architektury w Wielkopolsce.

Trasa wycieczki zawiodła nas najpierw do Miłosławia niewielkiego miasteczka w powiecie wrzesińskim. Miejscowość liczy 3,5 tys. mieszkańców i znana jest z browaru Fortuna (m.in. piwo „Miłosław” i „Cydr miłosławski”) oraz z Zakładów Przetwórstwa Mięsnego „Miłosław”. My skierowaliśmy się do zespołu parkowo-pałacowego, gdzie zapoznaliśmy się w obiektami dziedzictwa kulturowego. Na początku XIX w. powstała neorenesansowa willa (tzw. altana lub kasyno) według projektu znanego architekta Karla Friedricha Schinkela. Budowlę rozbudowano w latach 1843-1844 o dwa skrzydła ogrodowe i wieżę według projektu ówczesnego właściciela Seweryna Mielżyńskiego oraz w latach 1895-1899 (skrzydła oraz okazały portyk na fasadzie frontowej). Wspomniany Seweryn Mielżyński to uczestnik powstań narodowych i działacz polityczny, także malarz, kolekcjoner dzieł sztuki, prezes honorowy Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk.

W 1895 roku pałac nabył Józef Kościelski, działacz polityczny, poeta i dramaturg, twórca oraz przewodniczący Towarzystwa Literatów i Dziennikarzy Polskich w zaborze pruskim. Miłosławski pałac był miejscem spotkań ludzi kultury, gościli tu m.in. Wincenty Pol, Teofil Lenartowicz, Władysław Syrokomla, Józef Ignacy Kraszewski, Henryk Sienkiewicz, Władysław Reymont, Henryk Wieniawski, Julian Fałat, Leon Wyczółkowski. 16 września 1899 r. miało miejsce odsłonięcie pierwszego na ziemiach polskich pomnika Juliusza Słowackiego ufundowanego przez Józefa Kościelskiego. Patriotyczna uroczystość zgromadziła kilkuset uczestników z wszystkich trzech zaborów, a przemawiał m.in. Henryk Sienkiewicz. Jego wzniosłe wystąpienie „Mowo polska – piękna, żywa i …nieśmiertelna” opublikowano w prasie.

Pomnik Juliusza Słowackiego to wykonana z kremowego marmuru kompozycja rzeźbiarska złożona z popiersia poety na kwadratowym cokole oraz łukowatej ławeczki z oparciem. Z prawej strony znajduje się figura siedzącej dziewczyny opierająca się o kolumnę. Postać dziewczyny zwana przez mieszkańców Małgolą to córka fundatora Katarzyna Kościelska. Po bokach niewielkie kolumny ze zniczem i urną (symbole życia i śmierci). Na dole cokołu tablica z napisem „Juliuszowi *1809 +1849” poniżej data 1899.

Ciekawą postacią był twórca pomnika – Władysław Marcinkowski, który po ukończeniu Szkoły Rysunków i Modelowania w Poznaniu udał się na studia do Niemiec i Francji. Od 1914 r. mieszkał w Poznaniu, gdzie miał pracownię. Powstawały tam głównie rzeźby portretowe, nagrobki i medaliony. Władysław Marcinkowski jest autorem pomnika Adama Mickiewicza w Śmiełowie. Wykonywał również projekty plakiet dla wytwórni porcelany w Chodzieży. Ponoć ten znany rzeźbiarz przyjeżdżał latem na wypoczynek nad Jezioro Rogozińskie.

Warto dodać, że 14 września 2024 r. odbyły się obchody 125-lecia odsłonięcia miłosławskiego pomnika Juliusza Słowackiego. Kilka dni wcześniej przy wejściu do pałacu mieszczono Ławeczkę Henryka Sienkiewicza. Nagrody literackie Fundacji im. Kościelskich to prestiżowe wyróżnienia przyznawane od 1962 r. a wręczane w Genewie, na przemian w Warszawie, Krakowie i właśnie w Miłosławiu - dawnej siedzibie rodu Kościelskich.

Następnie udaliśmy się do Muzeum Ziemiaństwa Zespołu Parkowo-Pałacowego w Dobrzycy. Tak o tej budowli czytamy w monografii pałacu: „Rezydencja Augustyna Gorzeńskiego w Dobrzycy już za jego życia budziła podziw i uznanie. Pałac o intrygującym i niespotykanym kształcie, a także otaczający go nieduży ogród i doskonale wkomponowane w zieleń parkowe budowle, były dziełem wybitnego warszawskiego architekta Stanisława Zawadzkiego. Dobrzycka kreacja, pełna harmonii i dobrego smaku, powstała dzięki mistrzostwu i wyobraźni artysty oraz wyrafinowanemu gustowi fundatora.”

Uczestnicy wycieczki mieli okazję skonfrontować powyższą opinię o pałacu z własnymi odczuciami. O wyjątkowości tego barokowo-klasycystycznego pałacu z lat 1795-1799 decydują nietypowy plan wykorzystujący mury istniejącej budowli i dekoracje wnętrz. Budynek składa się z dwóch nierównej wielkości skrzydeł na planie litery „L”, z łączącym je czterokolumnowym portykiem w stylu toskańskim zwieńczonym frontonem z herbami: Nałęcz i Prus III. Cytat z Horacego Ille terrarum mihi praeter omnes angulus ridet (łac. Ten zakątek na ziemi milszy mi ponad wszystko) umieszczony jest nad drzwiami wejściowymi.

Urzeka bogata polichromowana dekoracja wnętrz autorstwa Antoniego Smuglewicza (iluzjonistyczne pejzaże) i Roberta Stankiewicza (groteskowe malowidła) oraz salon ze sztukaterią wykonaną przez Michała Ceptowicza (Ceptowskiego) i nieznanego sztukatora włoskiego.

Pomieszczenia, które mogliśmy zwiedzić to: westybul (przedsionek) dolny i górny, jadalnia, antykamera (salka dla służby), salon z pejzażem, salon z amorkami, salonik groteskowy, sypialnia, garderoba, sala balowa, sala ze sztukateriami, biblioteka, salonik z ptakami, sala egipska, salonik kominkowy. Opowieść przewodniczki zawiodła nas do czasów stanisławowskich – okresu powstania „pomnika historii”, gdyż takie miano nosi Zespół Parkowo-Pałacowy w Dobrzycy od 2018 r.

Mieliśmy okazję zapoznać się również z niezwykle interesującą wystawą czasową pochodzącą ze zbiorów prywatnych przedstawiającą temat: „Oręż napoleoński i ciężka kawaleria XIX wieku”.

Wrażeń z pobytu w Dobrzycy dopełnił spacer po zabytkowym parku krajobrazowym (angielskim), w którym znajdują się następujące budowle: Panteon – pawilon ogrodowy, Monopter i Oficyna. Urzekają obiekty przyrodnicze – 31 pomników przyrody, w tym platan o dziesięciometrowym obwodzie i najstarszy w Polsce paklon.

Warto dodać, że Dobrzyca (w powiecie pleszewskim) otrzymała prawa miejskie w XV w., które utraciła w okresie międzywojennym. Ponownie stała się miastem w 2014 r. Obecnie liczy niespełna 3 tys. mieszkańców.

Z żalem żegnaliśmy gościnną siedzibę Muzeum Ziemiaństwa w Dobrzycy, aby udać się do miasta związanego z Przemysłem II, gdyż jako datę lokacji miejscowości przyjmuje się ostatnią ćwierć XIII w. Jarocin, bo o nim mowa, to licząca 26,5 tys. mieszkańców siedziba powiatu i gminy.

Rozpoczęliśmy od „mocnego uderzenia”, czyli bliższej nam czasowo historii jarocińskich festiwali rockowych. Miejscem gromadzącym i udostępniającym pamiątki dotyczące historii polskiej muzyki zwanej niegdyś big-beatem jest Spichlerz Polskiego Rocka w Jarocinie. Jest to szczególne miejsce – muzeum a jednocześnie klub muzyczny, gdzie odbywają się kameralne koncerty popularyzujące różnorodne gatunki muzyczne. Uczestnicy wycieczki mogli powrócić do lat fascynacji mocnymi „rytmami młodych” (tak w latach 70. nazywała się impreza, która dała początek późniejszym jarocińskim festiwalom).

W mieście imprez rockowych nie mogło zabraknąć Pomnika Glana (but skórzany najczęściej czarny z wysoką cholewą i masywną podeszwą). Pomnik ten to monument o wysokości 2 metrów, wykonany z żywicy epoksydowej i ważący ok. 200 kg. Mniejszą parę glanów spotkamy na jarocińskim Rynku.

Kolejnym celem naszej wycieczki był imponujący wielkością pałac Radolińskich w Jarocinie - główna siedziba rodowa tej wielkopolskiej rodziny. Budowla powstała z latach 1848-1865 według projektu architekta Friedricha Augusta Stűlera w stylu angielskiego neogotyku. Pałac słynął z drogocennego wyposażenia, licznych dzieł sztuki oraz bogatego księgozbioru. W dawnych opisach pałacu czytamy: „Wiele mebli było pozłacanych, stoły miały marmurowe płyty, a kominki posiadały rzeźbione fronty”. Kres świetności pałacu położył w 1917 r. tragiczny pożar.

W roku 1910 na tylnej elewacji pałacu (od strony parku) umieszczono zegar słoneczny z łacińskim napisem Sine sole sileo – Bez Słońca milczę. Wspomniany gnomon zdobi okazałą budowlę do tej pory.

Od 2022 r. w gmachu ma swoją siedzibę miejscowe Muzeum Regionalne z całorocznym schroniskiem młodzieżowym. Ponadto w budynku mieszczą się biblioteka i szkoła muzyczna.

Stała wystawa muzealna przedstawia dzieje miasta (w tym w okresie PRL-u), historię pałacu i rodziny Radolińskich - dawnych właścicieli. Mieliśmy okazję obejrzeć nieliczne zachowane elementy dawnego wyposażenia budowli. Z ogromnym zainteresowaniem wszyscy zapoznali się z przedmiotami kultury ludowej, często pamiętanymi a nieraz nieznanymi. Ponadto w kilku salach znajduje się interaktywna ekspozycja edukacyjna. Natomiast w pałacowym parku zachowały się pozostałości po średniowiecznym zamku tzw. Skarbczyk.

Końcowym akcentem zwiedzania Jarocina był spacer po Rynku z okazałym Ratuszem z podcieniami (z przełomu XVIII i XIX w.) i kościołem św. Marcina (patrona miasta). Na umieszczonym na ścianie kościoła zegarze słonecznym przeczytaliśmy łacińską inskrypcję Umbra transit lux manet – Ciemność przemija, światłość zostaje.

Uczestnicy wycieczki pełni wrażeń, suwenirów oraz pamiątkowych zdjęć na tle zwiedzanych pałaców i pomników wrócili bezpiecznie do Rogoźna autokarem niezawodnego przewoźnika Mirka Baczyńskiego. A pogoda, jak zawsze na wycieczkach TPR, okazała się przyjazna naszym eksploracyjnym planom.
Lucyna Bełch

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Nazwy miejscowe w Gminie Rogoźno, których mogliście nie mieć pojęcia, cz. 3

Po przerwie zapraszam na kolejną część nazw miejscowych występujących w naszej gminie.  bloki przy ulicy Kościuszki 56 i Sądowej 2 określa się mianem Akwarium źródło: https://www.facebook.com/rogozno.stara.widokowka

Nazwy miejscowe w Gminie Rogoźno, o których mogliście nie mieć pojęcia – część 1

Wydawać by się mogło, że nazwy miejscowe w Gminie Rogoźno kończą się na miejscowościach, jeziorach, rzekach. Nic bardziej mylnego. Nasi przodkowie nadali niektórym miejscom własne, lokalne nazwy. Nie były one urzędowo zatwierdzone, przez co obowiązywały jedynie w przekazach ustnych i tak były przekazywane z pokolenia na pokolenie. Nie można ich było napotkać na mapach ani nauczyć na lekcji geografii w szkole. Zapraszam na cykl artykułów, w których przedstawię nazwy miejscowe, o których mogliście nie mieć pojęcia. w przeszłości na Plac Powstańców Wielkopolskich w Rogoźnie mówiono Stary Rynek, źródło:  https://www.facebook.com/rogozno.stara.widokowka

Nazwy miejscowe w Gminie Rogoźno, o których mogliście nie mieć pojęcia – część 2

Przyznam szczerze, że byłem zaskoczony Waszymi reakcjami na część pierwszą , którą otworzyłem cykl artykułów o nazwach miejscowych w naszej gminie. Dowodzi to tego, jak bardzo jest potrzebne pisać o tych nazwach, aby pamięć o nich nie zaginęła. okolice ulicy Polnej przed II wojną światową były znane jako Rogoźno Wybudowanie źródło. https://www.facebook.com/rogozno.stara.widokowka W związku z tym dzisiaj druga lista nazw miejscowych w naszej gminie