Przejdź do głównej zawartości

Powstanie Wielkopolskie w Rogoźnie – na wojennym szlaku

Ostatnio mogliście zapoznać się z opisem wyzwolenia Rogoźna oraz kiedy i w jakich okolicznościach miało ono miejsce.

Dziś opowieść o walkach, jakie podjęli Powstańcy Wielkopolscy z Rogoźna po wyzwoleniu.

Po zajęciu Rogoźna powstańcy nie spoczęli na laurach i zaczęli przygotowania do wyzwolenia kolejnych miejscowości. 4 stycznia 1919 roku dwóch mieszkańców Budzynia Jan Wrombel i Stanisław Lippok przybyła do Rogoźna prosić o pomoc w wyzwoleniu Budzynia. Otrzymali oni obietnicę pomocy. 5 stycznia roku grupa 40 ochotników z Rogoźna dowodzona przez Antoniego i Wiktora Skotarczaków wspólnie z mieszkańcami Budzynia wyzwoliła miasto. Antoni Skotarczak zajął się organizacją 50-osobowego oddziału Straży Ludowej, podczas gdy Wiktor Skotarczak udał się do Prosnej (wieś 5 km od Budzynia), gdzie skonfiskował  samochód ciężarowy i broń. W drodze powrotnej 6 stycznia Wiktor, wykorzystując zdobyty samochód ciężarowy, zajął Sokołowo i Ryczywół. Do Budzynia przybył także nieoczekiwanie podporucznik Włodzimierz Kowalski z Wągrowca. Obaj dowódcy planowali razem zaatakować Chodzież, jednak Antoni Biskupski zrezygnował z tego pomysłu nie chcąc narażać dowodzonych przez siebie ludzi. Mimo tego 7 stycznia 34-osobowa grupa Kowalskiego wdarła się do Chodzieży, zdobywając broń i amunicję w śmiałej akcji dzięki wykorzystaniu elementu zaskoczenia. Jednak z uwagi na kontratak Niemców powstańcy Kowalskiego zmuszeni byli wycofać się. Chodzież w planach powstańców odgrywała strategiczne znaczenie, gdyż mogła służyć jako baza Niemców do przyszłych kontrataków. Wobec tego 8 stycznia Polacy zdecydowali się ponownie zaatakować. Liczące ok. 400 osób cztery kompanie powstańcze z Budzynia, Czarnkowa, Obornik, Rogoźna i Wągrowca podjęły walkę. W jej trakcie do odwrotu została zmuszona kopania z Czarnkowa, która podjęła się obrony własnego miasta przed kontratakiem. Walczący w jednej kompanii Rogoźnianie i Budzynianie w trakcie batalii o Chodzież byli podzieleni na trzy plutony dowodzone przez Antoniego Biskupskiego i braci Skotarczaków i zaatakowali miasto od zachodu przez Kąkolewo, Ostrówki i Karczewnik. W trakcie bitwy o Chodzież śmierć poniosło czterech rogozińskich powstańców: Ludwik Bąk, Jan Konieczyński Leonard Korybalski i Andrzej Kubiak. 9 stycznia na odsiecz powstańcom wyruszyły z Rogoźna: mały oddział dowodzony przez Aleksandra Dyka i 250-osobowy oddział Wiktora Skotarczaka. Tym samym powstańcy wzięli udział w obronie odcinka frontu wzdłuż Noteci.

W walkach frontowych Rogoźnianie byli zorganizowani w dwie kompanie dowodzone przez wspomnianych już braci Skotarczaków. Zajęli pozycje na północ od wsi: Wyszyny, Prosna, miasta Budzyń i wsi Dziewoklucz, tworząc tzw. Baon Budzyński na czele z podporucznikiem Edmundem Bartkowskim. Na początku lutego 1919 roku, kiedy Niemcy zajęli Margonin, Chodzież i okoliczne wsie, doszło do nasilenia walk. Zginęło wtedy trzech powstańców z Grodu Przemysła, a wielu z nich stało się jeńcami Niemców.

7 lutego powstańcy z kompanii Wiktora Skotarczaka pod dowództwem Leona Napiecka, przeprowadzili brawurową akcję zajęcia samochodu pancernego Panzerkampfwagen Ehrhardt E-V/4 w Budzyniu.

Dzień wcześniej Niemcy przeprowadzili trwający do wieczora ostrzał Budzynia. Po jego ustaniu z Rogoźna przybył kolejny oddział Powstańców dowodzony przez Wiktora Skotarczaka, który wzmocnił pozycje walczących. Wspólnie z 15 żołnierzami Wiktor Skotarczak zajął pozycje na wzgórzu Okręglik w pobliżu drogi na Chodzież. Powstańcy okopali się po lewej stronie drogi, a po prawej stanął ciężki karabin maszynowy. Po zajęciu pozycji Powstańcy oczekiwali na spodziewany atak Niemców. 7 lutego w okolicach godziny 15:00 w odległości około 300 metrów od pozycji Powstańców pojawił się niemiecki samochód pancerny. Po zbliżeniu się na odległość 100 metrów wizjer kierowcy został uchylony. W odpowiedzi żołnierze obsługujący karabin maszynowy ostrzelali serią samochód. W wyniku ostrzału śmierć poniósł kierowca wozu, a pełniący funkcję taśmowego oficer został ranny. Po śmieci kierowcy samochód zjechał do rowu przy drodze. Niemcy zdążyli wystrzelić rakietę sygnałową, której jednak nie dostrzegli obserwatorzy artylerii z Podanina z powodu zbyt poziomego jej lotu. Powstańcy wybiegli z zajętych pozycji z krzykiem na ustach i ostrzelali unieruchomiony wóz. Dowodzący baterią karabinu maszynowego Leon Napiecek rzucił w kierunku pojazdu granat ręczny, który prawdopodobnie jednak nie spowodował większych szkód. Tymczasem jeden z żołnierzy, Franciszek Galon, w celu ostrzeżenia o ataku Niemców pobiegł do budynku szkoły w Budzyniu. Samochód do czasu przybycia posiłków został zdobyty przez Polaków. Niemcy stracili sześciu zabitych żołnierzy, z czego dwóch oficerów, jeden żołnierz został wzięty do niewoli, a jeden uciekł w kierunku Chodzieży. Powstańcy zdobyli sprawny samochód pancerny i dużą ilość amunicji do karabinu maszynowego, granatów ręcznych i broni w postaci pistoletów sygnałowych.

samochód pancerny Panzerkampfwagen Ehrhardt E-V/4,
zdjęcie ilustracyjne

Zdobyty samochód otrzymał nazwę podpułkownika Kazimierza Grudzielskiego.

Powstańcy pod dowództwem Wiktora Skotarczaka brali udział również w bitwie pod Radwankami, w której wprawdzie stracili 21 poległych i 30 rannych żołnierzy, to jednak zdobyli karabiny maszynowe, miotacze min i kompletnie wyposażony szpital polowy.

14 lutego doszło do ponownej konfrontacji Powstańców i Niemców w okolicach Podstolic i Radwanek. Pomimo całodniowego ostrzału nikt nie poległ i nie odniósł ran. Powstańcy wzięli jako jeńców jednego oficera i trzech żołnierzy.

16 lutego 1919 roku państwa alianckie podpisały z Republiką Weimarską rozejm w Trewirze. Na jego mocy Niemcy zostali zmuszeni do zaprzestania wszelkich ataków skierowanych w Polskę, w szczególności w Powstanie Wielkopolskie.


Źródło:

Red. Z. Boras, Dzieje Rogoźna, Poznań 1993

M. Cybulski, Działania bojowe na odcinku Budzyń-Chodzież podczas Powstania Wielkopolskiego, Poznań-Budzyń 2019

Zdjęcie Panzerkampfwagen Ehrhardt E-V/4 pochodzi ze strony https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Ehrhardt_1.jpg, domena publiczna

Popularne posty z tego bloga

Nazwy miejscowe w Gminie Rogoźno, o których mogliście nie mieć pojęcia – część 1

Wydawać by się mogło, że nazwy miejscowe w Gminie Rogoźno kończą się na miejscowościach, jeziorach, rzekach. Nic bardziej mylnego. Nasi przodkowie nadali niektórym miejscom własne, lokalne nazwy. Nie były one urzędowo zatwierdzone, przez co obowiązywały jedynie w przekazach ustnych i tak były przekazywane z pokolenia na pokolenie. Nie można ich było napotkać na mapach ani nauczyć na lekcji geografii w szkole. Zapraszam na cykl artykułów, w których przedstawię nazwy miejscowe, o których mogliście nie mieć pojęcia. w przeszłości na Plac Powstańców Wielkopolskich w Rogoźnie mówiono Stary Rynek, źródło:  https://www.facebook.com/rogozno.stara.widokowka

Nazwy miejscowe w Gminie Rogoźno, których mogliście nie mieć pojęcia, cz. 3

Po przerwie zapraszam na kolejną część nazw miejscowych występujących w naszej gminie.  bloki przy ulicy Kościuszki 56 i Sądowej 2 określa się mianem Akwarium źródło: https://www.facebook.com/rogozno.stara.widokowka

Nazwy miejscowe w Gminie Rogoźno, o których mogliście nie mieć pojęcia – część 2

Przyznam szczerze, że byłem zaskoczony Waszymi reakcjami na część pierwszą , którą otworzyłem cykl artykułów o nazwach miejscowych w naszej gminie. Dowodzi to tego, jak bardzo jest potrzebne pisać o tych nazwach, aby pamięć o nich nie zaginęła. okolice ulicy Polnej przed II wojną światową były znane jako Rogoźno Wybudowanie źródło. https://www.facebook.com/rogozno.stara.widokowka W związku z tym dzisiaj druga lista nazw miejscowych w naszej gminie