Przejdź do głównej zawartości

Świat widziany oczami Młodego Jerzola, czyli spotkanie z poezją Dariusza Wierzbińskiego (spotkanie TPR maj 2023)

Świat widziany oczami Młodego Jerzola, czyli spotkanie z poezją Dariusza Wierzbińskiego

Majowe zebranie członków Towarzystwa Przyjaciół Rogoźna, które odbyło się w świetlicy ROD „Czerwony Mak”, było tzw. spotkaniem tematycznym, bowiem najmłodszy członek TPR, Dariusz Wierzbiński, zaprezentował swoją twórczość.

Autor ciekawych wierszy należy do Rogozińskiej Grupy Poetyckiej i używa pseudonimu: „Młody Jerzol”. Jest przedstawicielem pokolenia „Z”, regionalistą – amatorem, pasjonuje go historia Rogoźna i okolicy. Blog „Kronika Rogozińska” to również efekt jego zainteresowań regionem. Od 8 do 21 maja 2023 r. w holu rogozińskiego Ośrodka Kultury zorganizowano wystawę twórczości D. Wierzbińskiego.

Zanim członkowie TPR wysłuchali wierszy młodego Poety, uczczono minutą ciszy pamięć zmarłej 28 maja 2023 r. Władysławy Sokołowskiej – wieloletniej członkini Towarzystwa. Następnie prezes TPR poinformowała o uzyskaniu dotacji z programu „Niepodległa”, który  ma służyć upowszechnianiu wiedzy o prof. Wojciesze Dutkiewicz. Temu celowi z pewnością dobrze posłuży konkurs wiedzy o W. Dutkiewicz oraz spektakl o patronce rogozinskiego Muzeum przygotowywany przez uczniów Liceum Ogólnokształcącego w Rogoźnie, a także planowana wycieczka rowerowa: „Szlakiem W. Dutkiewicz” wokół Jeziora Rogozińskiego. Prezes Lucyna Bełch zaapelowała – szczególnie do dawnych uczniów prof. Dutkiewicz – o spisywanie wspomnień Jej dotyczących.

Dariusz Wierzbiński – członek Rogozińskiej Grupy Poetyckiej – poinformował, że członkowie tej Grupy tworzą w różnych stylach. Organizują wystawy i wieczory poetyckie. Młody Poeta odczytał kilka swoich wierszy, m.in.: „Samotność”, „Las skład”, „Nietakt”, „Wiostencja”, „Bana Zagłada”. Niezwykle aktualnie zabrzmiał utwór „Jak długo jeszcze”.

Jak długo jeszcze

potrwają wielkie kłótnie

psa i kota o małe rzeczy

 

Jak długo jeszcze

będziemy stawiać na piedestał

gwałcicieli moralności

 

Jak długo jeszcze

będziemy żyć według schematu

zarób – skonsumuj

 

Jak długo jeszcze

mądrość inaczej będzie mieć pierwszeństwo

przed Mądrością

 

Tak długo

dopóki będzie potrzeba pytać

jak długo

W swoich utworach Dariusz Wierzbiński podejmuje bardzo ważne kwestie. Często ostrzega przed konsekwencjami popadnięcia w szpony konsumpcji (wiersz pt. „Las skład”). Niezwykle ciekawą formę ma utwór „Bana Zagłada” (bana w gwarze poznańskiej oznacza pociąg). Ten tekst – napisany w formie komunikatu ze stacji kolejowej – podejmuje temat unicestwiania norm moralnych.

„Bana Zagłada”

Pociąg osobowy

Pychy Kłamstwa Przepychu

„Cywilizacja Zachodu”

ze stacji Raj do Stacji Zagłada

przez stacje: Rozpusta, Konsumpcjonizm, Bezbożność

odjeżdża z peronu moralność

przy torze lewym

 

Pociąg odjeżdża z opóźnieniem 27 minut

Za opóźnienie serdecznie dziękujemy

Opóźnienie może ulec zmianie

Życzymy Państwu refleksyjnej podróży

Dariusz Wierzbiński w niektórych utworach używa gwary poznańskiej – np. „Szczuny” – co w języku ogólnopolskim oznacza „Chłopcy”. Młody poeta, zafascynowany przeszłością rodzinnego miasta, stworzył też tekst dotyczący okoliczności śmierci króla Przemysła II, ale… w wersji gwarowej. Oto początek tego nietypowego utworu: „Buło to wew zapusty Roku Pańskiego 1296. Wówczas to nasz król Przemysł II zez dynastii Piastów labijał zez cołką swą eką we Rogóźnie, wew kasztelańskim zamku. Uod samygo rana buło cicho i spokójnie. Ni styndy, ni zowyndy, nadciągła eka wrogów zez zagramanicy”. Po przetłumaczeniu na język ogólny przeczytalibyśmy: „Było to w zapusty Roku Pańskiego 1296. Wtedy to nasz król Przemysł II z dynastii Piastów bawił ze swym dworem w Rogoźnie w kasztelańskim zamku. Od samego rana było cicho i spokojnie. Ni stąd, ni zowąd do miasta przybyła grupa wrogów z zagranicy.”

Poeta opowiadał też o okolicznościach powstania niektórych swoich utworów. Gorąco zachęcał członków TPR do udziału w spotkaniach Rogozińskiej Grupy Poetyckiej, które odbywają się w każdy wtorek o godz. 18.00. Prezes Lucyna Bełch podziękowała Poecie i wręczyła mu jedno z wydawnictw TPR poświęcone królowi Przemysłowi II.

W dalszej części zebrania członkowie Towarzystwa złożyli prezes Lucynie Bełch pisemne gratulacje z okazji wydania „Kroniki miasta Rogoźna”. Docenili wielkość pracy, jaką pani Lucyna Bełch włożyła w opracowanie tego tekstu i doprowadzenie do szczęśliwego finału, czyli wydania książki. Gratulacje odczytała Ewa Mroczyk, a kwiaty wręczył Jacek Runowski. Prezes TPR podziękowała za tę miłą niespodziankę i następnie podała kilka komunikatów.

Sprzedaż książki „Kronika miasta Rogoźna” odbywa się na spotkaniach Towarzystwa, Rogozińskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku, uroczystościach gminnych oraz za pośrednictwem członków naszego stowarzyszenia.

Lucyna Bełch zaapelowała o gromadzenie materiałów oraz opracowywanie biogramów zmarłych członków stowarzyszenia. Zachęcała też do zwiedzania Izby Historii Ziemi Budzyńskiej, bowiem zgromadzono tam niezwykle ciekawe eksponaty (zbiory etnograficzne, dawne sprzęty używane przez rzemieślników, kolekcje szkła i porcelany), ale to Muzeum w szczególny sposób dba o zachowanie pamięci o Powstaniu Wielkopolskim.

Na majowym zebraniu głos zabrała również skarbnik TPR oraz Społecznego Komitetu Budowy Ławeczki Wojciechy Dutkiewicz Lidia Rębisz, która poinformowała, że na koncie Ławeczki w rogozińskim Banku Spółdzielczym – zgromadzono dotychczas 15 387,17 zł.

Natomiast Władysław Ruks zaapelował o ratowanie rogozińskiego harcerstwa. Obecnie w naszym mieście działają tylko dwie drużyny (w tym jedna zuchowa) – prowadzone niezwykle ofiarnie przez druhnę Kiełpińską.

Kończąc zebranie prezes Lucyna Bełch przekazała – za pośrednictwem Jacka Runowskiego – podziękowania dla prezesa Rodzinnego Ogrodu Działkowego „Czerwony Mak” Ryszarda Pawlaka za użyczenie świetlicy na zebranie TPR. Zaprosiła też wszystkich uczestników spotkania na majowy spacer po tonącym w bujnej zieleni Ogrodzie. Przypomniała chińskie powiedzenie:

„Chcesz być szczęśliwy chwilę - napij się wina,

Chcesz być szczęśliwy rok - ożeń się,

Chcesz być szczęśliwy całe życie - zostań ogrodnikiem.”

 

Może warto sprawdzić to w praktyce…

Ewa Mroczyk

 





Popularne posty z tego bloga

Nazwy miejscowe w Gminie Rogoźno, o których mogliście nie mieć pojęcia – część 1

Wydawać by się mogło, że nazwy miejscowe w Gminie Rogoźno kończą się na miejscowościach, jeziorach, rzekach. Nic bardziej mylnego. Nasi przodkowie nadali niektórym miejscom własne, lokalne nazwy. Nie były one urzędowo zatwierdzone, przez co obowiązywały jedynie w przekazach ustnych i tak były przekazywane z pokolenia na pokolenie. Nie można ich było napotkać na mapach ani nauczyć na lekcji geografii w szkole. Zapraszam na cykl artykułów, w których przedstawię nazwy miejscowe, o których mogliście nie mieć pojęcia. w przeszłości na Plac Powstańców Wielkopolskich w Rogoźnie mówiono Stary Rynek, źródło:  https://www.facebook.com/rogozno.stara.widokowka

Nazwy miejscowe w Gminie Rogoźno, których mogliście nie mieć pojęcia, cz. 3

Po przerwie zapraszam na kolejną część nazw miejscowych występujących w naszej gminie.  bloki przy ulicy Kościuszki 56 i Sądowej 2 określa się mianem Akwarium źródło: https://www.facebook.com/rogozno.stara.widokowka

Nazwy miejscowe w Gminie Rogoźno, o których mogliście nie mieć pojęcia – część 2

Przyznam szczerze, że byłem zaskoczony Waszymi reakcjami na część pierwszą , którą otworzyłem cykl artykułów o nazwach miejscowych w naszej gminie. Dowodzi to tego, jak bardzo jest potrzebne pisać o tych nazwach, aby pamięć o nich nie zaginęła. okolice ulicy Polnej przed II wojną światową były znane jako Rogoźno Wybudowanie źródło. https://www.facebook.com/rogozno.stara.widokowka W związku z tym dzisiaj druga lista nazw miejscowych w naszej gminie